Profesjonalna firma sprzątająca.
Profesjonalna firma sprzątająca.
Zgodnie z definicją dezynfekcja to usuwanie drobnoustrojów, które stanowią ryzyko powstawania zakażenia. Można powiedzieć, że skuteczne mycie to usuwanie w 50% zagrożenia, dezynfekcja to aż 99,99%. Na samym początku pandemii koronawirusa epidemiolodzy podkreślali, że podstawą zapobiegania choroby jest mycie rąk w ciepłej wodzie, dobrym mydłem, przynajmniej przez 30 sekund. Podstawą ograniczenia możliwości zakażenia jest mycie, czyli usuwanie biofilmu z powierzchni. Jeżeli w skuteczny sposób nie usuniemy biofilmu, to będziemy mieć niepewny efekt końcowy. Warto podkreślić, że na rynku jest bardzo niewiele środków dezyfekujących, które nie wymagaja wcześniejszego mycia. Ominięcie procesu mycia nie ma sensu z punktu widzenia czystości dezynfekowanych powierzchni, natomiast ma zasadnicze znaczenie dla naszego zdrowia. Uszkodzenie skóry, oczu, dróg oddechowych nastąpi nawet bez kontaktu z toksycznymi preparatami. Wystarczą opary.
Należy pamiętać, że stosowanie gresyjnych środków do dezynfekcji nie tylko niszczy drobnoustroje, ale też nasze zdrowie. Przyznam, że teraz, w dobie koronawirusa, kiedy przyglądam się, ile wykonuje się dezynfekcji i w jaki sposób się to robi, to obawiam się, że po przeżyciu pandemii będziemy mieć problem z zatruciami wynikającymi właśnie z nieprawidłowo rzeprowadzonej dezynfekcji. Sadzę, że permanentne mówienie tylko o dezynfekcji jest dużym błędem. Społeczeństwo należy edukować, ale w taki sposób, aby sobie i innym nie zrobić krzywdy.
Wbrew pozorom dezynfekcja to skomplikowany proces. Wszyscy musimy mieć swiadomość, że w przypadku tego zabiegu nie ma możliwości chodzenia „na skróty”. Tutaj kluczowym jest dobór odpowiedniej technologii, środków chemicznych i ich stężeń oraz czasów reakcji.
Na rynku jest bardzo dużo różnych środków do dezynfekcji. To, jaki preparat wybierzemy, zależy od tego, do czego checemy go użyć. Dzisiaj skupiamy się na wirusach. Na samym początku najważniejsze jest zapoznać się z Techniczną Kartą Charakterystyki przygotowaną przez producenta oraz czy preparat jest wpisany do Wykazu Produktów Biobójczych. To z punktu widzenia użytkownika jest to kluczowe, bo gwarantuje bezpieczeństwo. To producent określa warunki przygotowania roztworów roboczych, często różnych dla różnych zagrożeń. Określa minimalny czas reakcji preparatu na dezynfekowanej powierzchni, procedury pracy, warunki przechowywania i transportu, a także, co jest bardzo ważne, środki ochrony indywidualnej.
Wybór produktu do dezynfekcji zależy też od rodzaju powierzchni, czyli czy jest duża, czy mała, czy jest to powierzchnia dotykowa, o trukturze nieregularnej, czy porowatej. Należy pamiętać o tym, że nie wszystkie preparaty nadają się do dezynfekcji wszystkich powierzchni. Np. preparaty na bazie chloru są skuteczne w dezynfekcji, ale toksyczne i dodatkowo bardzo niszczą wiele materiałów. Są i takie preparaty, których czas reakcji jest faktycznie klikusekundowy, ale w tym przypadku mówimy o środkach głównie do zastosowań medycznych ze względu na ich cenę.
Produkty do dezynfekcji są na ogół drogie i jak już wspomniałam, niebezpieczne dla naszego zdrowia. Dlatego też warto dodatkowo podkeślić o bezpieczeństwie pracowników.
Przede wszystkim należy zacząć od usuwania suchych zanieczyszczeń. Cyrkulacja powietrza ułatwia rozprzestrzenianie się koronawirusa. W związku z tym nie należy używać mioteł. Suche zanieczyszczenia powinniśmy usuwać albo mopem z mikrowłókien, które przytrzymują suche zabrudzenia, albo dobrymi odkurzaczami z filtrami HEPA albo UPA. Drugi krok to skuteczne mycie odpowiednio dobranymi środkami. Dopiero kiedy powierzchnia wyschnie, przechodzimy do dezynfekcji. Nie należy dezynfekować mokrych powierzchni, woda, która pozostaje na powierzchni, zmienia stężenie preparatu dezynfekcyjnego i może sprawić, że roztwór nie będzie skuteczny. Na światowym rynku jest mało preparatów, które zostały przebadane i potwierdzono ich skuteczność na powierzchni brudu. Tego typu środki są też bardzo drogie. Podsumowując, są tylko trzy proste kroki: usunięcie suchych zabrudzeń, mycie i dezynfekcja. Jednak muszą być wykonane w odpowiedni sposób i żadnego z nich nie można pominąć, a w szczególności mycia.
Jakie błędy najczęściej popełnia personel sprzątający? Jednym z błędów jest wybór środkanie dostosowanego do potrzeb obiektu, w którym będzie używany. Niektórzy przy wyborze zwracają uwagę na cenę, jaką płacą za butelkę. To też jeden z błędów. Tak naprawdę nie ma znaczenia, ile płacimy za butelkę koncentratu, a to, ile uzyskamy z niej litrów roztworu roboczego myjącego lub dezynfekującego. Kluczowym, w każdym przypadku, jest prawidłowe dozowanie!
Kolejnym błędem jest mało skuteczne mycie. Jeżeli np. preparat do mycia był niskiej jakości lub użyliśmy go przy zbyt dużym stężeniu i jego resztki zostały na powierzchni, to nie zostanie ona prawidłowo zdezynfekowana. Następna rzecz to właściwe przygotowanie roztworu roboczego, a także aplikowanie preparatu nieodpowiednimi narzędziami – nie możemy jedną ścierką zdezynfekować pół biurowca. Przy dezynfekcji należy zachować reżim szpitalny, co oznacza, że trzeba często wymieniać narzędzia. Jedna ścierka czy jeden mop powinny przypadać na jedno pomieszczenie o powierzchni ok. 20-30 m2. Narzędzia te są po pracy przekazywane bezpośrednio do prania.
Epidemiolodzy twierdzą, że aby usunąć koronawirus, powinniśmy prać tkaniny w temperaturze minimum 60°C. Pranie w reżimie sanitarnym oznacza pranie w rzystosowanej pralni, gdzie cały proces prania, suszenia, pakowania odbywa się w reżimach sanitarnych, ograniczając do minimum potencjalne zakazenie. To dotyczy m.in. obrusów w restauracjach, odzieży roboczej w hotelach czy restauracjach, ścierek, mopów, pościeli w hotelach. Oczywiście profesjonalne czyszczenie jest droższe niż korzystanie z domowej pralnicy, jednak jest zdecydowanie bezpieczniejsze, a dzisiaj, w okresie pandemii, konieczne.
Plan higieny to dostosowanie technologii i środków chemicznych do wymagań obiektów. Powinien być indywidualnie dobrany do pomieszczeń i wystepujących w nich zagrożeń. Nie ma uniwersalnego planu. Różnica wynika z rodzaju zabrudzenia, zastosowanej technologii do jego usuwania, ale również z zastosowanych materiałów wykończeniowych. Inne zasady czyszczenia będą obowiązywały w przypadku podłogi drewnianej, a inne w przypadku laminatu czy innego materiału wykończeniowego. Inne rozwiązania zastosujemy w technologii mycia maszyną, mopem czy parą. Kluczowe jest również, aby czyszczonych powierzchni nie zniszczyć.
Powinniśmy mocno trzymać się zasady: najpierw mycie, potem dezynfekcja. Jeśli mycie jest prawidłowo wykonane, to w wielu przypadkach ten zabieg jest nawet będny. Przy ozonowaniu czy zamgławianiu kluczowe jest przygotowanie właściwego roztworu i precyzyjna, dokładna aplikacja preparatu. Ważne jest, aby osoby wykonujące te prace były dobrze przeszkolone. Pamiętać musimy, że pomieszczenia, w których wykonano ozonowanie, do użytku nadają sie dopiero po około 3-4 godzinach. W przypadku zamgławiania ten czas jest dużo krótszy, praktycznie możemy korzystać z pomieszczeń po dokładnym wywietrzeniu.
Ozonowanie i zamgławianie stosujemy, kiedy mamy dużo powierzchni dotykowych i chcemy zaproponować gościom „szpitalną" czystość. Na pewno powinno się stosować te usługi tam, gdzie przebywała osoba z koronawirusem. Dużo tego typu usług wykonuje się w hotelach, co jest w pełni zrozumiałe. W przypadku biur, gdzie rotacja ludzi jest teraz zdecydowanie mniejsza, częste ozonowanie moim zdaniem nie ma większego sensu.
Przede wszystkim powinniśmy skutecznie myć ręce. Mam nadzieję, że pozytywnym nawykiem po koronowirusie będzie właśnie mycie rąk. Tutaj też jest dużo błędów. Od dwóch miesięcy wszyscy mówią, że co najmniej 30 sekund w ciepłej wodzie i w określony sposób, ale to nie wszystko. Jeżeli korzystamy z dozownika do mydła, do którego mydło jest wlewane, to przed uzupełnieniem dozownik powinien być w środku umyty i zdezynfekowany. W przeciwnym razie mamy epidemiologicznie podobna sytuację, jak byśmy korzystali ze starej, rozmiękczonej kostki mydła i to w miejscu publicznym. Tego już chyba dalej wyjaśniać nie trzeba. Optymalnie więc jest korzystać z dozowników na jednorazowe naboje / kartridże. Do osuszania, stosujemy sterylny papier, i to z zamkniętych dozowników. Suszarki nadmuchowe są niedozwolone! Kluczowe i w biurowcach, i w centrach handlowych jest zachowanie od siebie bezpiecznego odstępu: o 1,5-2 m.
Pracuję w branży ponad 30 lat. Zasadniczo, kiedy firmy szukały oszczędności, najczęściej znajdowały je w usługach czystości. Mam nadzieję, że przez tę złą sytuację wzrośnie nasza świadomość dotycząca czystości i profesjonalnych usług z nimi związanych.
